niedziela, 1 listopada 2015

brzuszkowo

Jak byłam w ciąży marzyła mi się profesjonalna sesja brzuszkowa, taka pamiątka na lata. Za pierwszym razem sama pstryknęłam sobie samowyzwalaczem kilka fotek z brzuszkiem ale były takie nijakie. Przy kolejnej ciąży już wiedziałam, że jak nie teraz to już nigdy;) Szkoda było mi jednak pieniędzy bo to jednak spory wydatek a obiecałam sobie, że w zamian zafunduję sobie a właściwie synkowi profesjonalną sesję noworodkową. I tak też się stało. Fotki z brzuszkiem też były ale takie domowe, zwykle nie było komu zrobić a jak już ktoś się pojawił na horyzoncie to było na szybko, bez szans na jakieś stylizacje, ustawienia, akcesoria itp.

Na tegoroczne święta spodziewamy się w naszej rodzinie narodzin pewnej małej dziewczynki. Przyszła mamusia ma już piękny brzuszek, sama wygląda kwitnąco więc zaproponowałam czy nie chciałaby takiej pamiątki. Wiedząc, że zwykle albo się nie pomyśli, albo jak się pomyśli to okazuje się, że za późno bo nie ma terminów na sesje itp., zaoferowałam się, że może same coś wymyślimy. Lepsze takie zdjęcia niż żadne. 

I tym sposobem w jeden ciepły, piękny, jesienny dzień udałyśmy się do mojego pobliskiego lasu na zdjęcia. To taka próba bo zamierzamy to jeszcze powtórzyć, pogoda na razie dopisuje więc może całkiem niedługo;)
Niestety zorganizowanie wszystkiego w domu i pozostawienie dzieci w najlepszych rękach babci, nie jest takie proste i szybkie. Tym sposobem wybrałyśmy się trochę późno bo było już po godzinie 14 i słońce zaczęło powoli zachodzić. Tym bardziej w lesie było to widoczne i zwyczajnie robiło się ciemno. Udało nam się jednak pstryknąć kilka fotke i na kolejną sesję będziemy mądrzejsze:) Z pewnością jeszcze spróbujemy, jak nie w plenerze to wymyślimy coś w domu:)








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz