poniedziałek, 14 marca 2016

sezon na plac zabaw rozpoczęty

Tak tak zaczęliśmy sezon wiosenny, sezon na place zabaw, na wracanie do domu w piachu, z czarnymi spodniami, dziurami na kolanach i najważniejsze z rumieńcami na twarzach.
Zaczęło wychodzić słonko więc po przedszkolu, po raz pierwszy w tym roku zostaliśmy na placu zabaw. Co prawda powietrze było jeszcze ciut mroźne ale dzieciakom to w niczym nie przeszkadzało. Radości było co nie miara. Zjeżdżalnia, huśtawki, karuzele itp. Olek od razu przystąpił do wspinaczki po szczebelkach, coś czuję, że to będzie jego ulubione zajęcie na placu zabaw w tym sezonie. Wybawili się bardzo i mam nadzieję, że dzięki temu wieczorem padali jak nigdy i zasypiali oboje chyba w 5 minut, bez wstawania, marudzenia, wymyślania, zwyczajnie po tej dawce świeżego powietrza i ruchu, zasnęli.
Jak tylko pogoda na to pozwoli będziemy regularnie zostawać na placu zabaw. Co prawda część ludzi odbierających dzieci z przedszkola patrzyło na mnie jak na wariatkę i zawracało dzieci chcące się przyłączyć do zabawy, tłumacząc, że zimno itp. Nas pogoda nie wystraszyła, zresztą dzieciaki (jak pewnie większość) nie boją się zimna, śniegu, deszczu czy wiatru. Nic nie jest w stanie zawrócić ich do domu. Na szczęście byli już tak brudni z tych zabaw, lądowania pupą na ziemi, rwania trawy, przesypywania piasku itp, że przekonałam ich do powrotu do domu. I to była świetna decyzja, gdyż zaraz po wejściu do domu zaczęło robić się pochmurno.
Dziś od rana pięknie świeci słońce więc nie przewidujemy niespodzianek pogodowych i z pewnością zostaniemy na placu zabaw jeszcze długo po wyjściu z przedszkola.


















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz